foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


 Dziś przypada 363 rocznica śmierci wielkiego polskiego patrioty - świetnego dowódcy i hetmana polnego koronnego Stefana Czarneckiego, który zmarł w dniu 16 lutego 1665 roku na skutek wielu ran odniesionych w walce. Śmierć zastała go w prostej chłopskiej chacie w Sokołówce koło Złoczowa pod Lwowem. Został pochowany w rodzinnej Czarncy koło Włoszczowy, gdzie również w 1599 roku się urodził. Do wysokiej pozycji w I Rzeczypospolitej doszedł dzięki swojej wytrwałości, uporowi i umiejętnościom. Jako jeden z dziewięciu synów niezamożnego szlachcica Krzysztofa rozpoczął swą karierę od zwykłego żołnierza, by stać się z czasem jednym z największych polskich wodzów i bohaterów narodowych, o którym jest mowa w polskim hymnie.

W młodości nie odebrał starannego wykształcenia, ponieważ nie było na nie stać jego rodziców- Krzysztofa i Krystyny Rzeszowskiej. W czasie głębokiego kryzysu państwa polsko - litewskiego zakończonego potopem szwedzkim, nie opuścił króla Jana II Kazimierza Wazy, jak uczyniło to wielu magnatów - między innymi znakomity później król Polski, Jan III Sobieski, tylko wiernie i dzielnie do końca go wspierał. Wojska szwedzko - niemieckie miały zdecydowaną przewagę liczebną i ogniową nad słabymi i nielicznymi wojskami Rzeczypospolitej. Czarniecki bardzo szybko zorientował się jak trudno będzie mu prowadzić regularną, otwartą wojnę z tak licznym i silnym wojskiem króla Karola X Gustawa. Rozpoczął więc wojnę partyzancką, podjazdową i szarpaną. Był w tych działaniach wspomagany przez chłopów, których umiejętnie wykorzystywał. Status społeczny chłopów w całym okresie Rzeczypospolitej szlacheckiej był beznadziejny i fatalny. Traktowani oni byli przez kler, szlachtę i magnaterię jako niewolnicy niemający praktycznie żadnych praw. Szwedzi właściwie przez cały okres wojny kradli i rabowali na ogromną skalę. Miasteczka i wsie, które "dały opór" najeźdźcom niszczyli i puszczali z dymem. Część szlachty i magnaterii była w zmowie z wrogiem i dzięki pieniądzom wykupiła się od rabunku i gwałtu. Chłopi widząc, że część szlachty kolaboruje z brutalnym wrogiem, który nakładał rujnujące kontrybucje musieli dostosować swoją metodę walki jeśli chcieli przeżyć. W czasie potopu szwedzkiego (1655 - 1660) początkowo dowodził obroną Krakowa. Obronę prowadził aktywnie, nękając Szwedów wypadami. Po powrocie króla ze Śląska objął dowództwo niezależnej dywizji i mianowany został regimentarzem. Czarniecki widząc zdecydowaną przewagę wroga prawie nigdy nie przyjmował otwartej bitwy, tylko stale nękał siły przeciwnika wycinając podjazdy. Jak już wspominałem wcześniej - do walki włączał oddziały chłopskie, wydając uniwersały - a gdy szlachta protestowała spór kończył groźbami. Często odcinał wojska szwedzko - niemieckie od dostaw i posiłków. Czarniecki surowo karał za brak dyscypliny, niesubordynację, zdradę i rozboje. Słynął z różnego rodzaju stosowanej taktyki na polu walki umiejętnie wykorzystując piechotę, dragonię, lisowczyków, pancernych i husarię. W okresie tej przerażającej wojny był mężem opatrznościowym oraz mścicielem krzywd polskich - w wojnie partyzanckiej, szarpanej okazał się niezastąpiony i tu ujawnił się jego wielki kunszt, talent i zmysł taktyczny. Miał ogromne doświadczenie bojowe. Krążyło o nim wiele plotek i paszkwili - o zdradzie interesów szlachty, o poparciu za francuskie pieniądze dla reform królewskich, o okrucieństwie, skąpstwie i chciwości. Stefan Czarniecki był prawdziwym polskim wodzem bezlitośnie wycinającym wszelkich wrogów Ojczyzny. Nienawidził Kozaków i zawsze gdy tylko było to możliwe brutalnie ich mordował. Latem 1664 roku wkroczył z wojskiem na Ukrainę prawobrzeżną i przystąpił do walk. Po przybyciu do Subotowa usunął z grobu zwłoki wielkiego wroga Rzeczypospolitej - hetmana wojsk kozackich Bohdana Zenobiego Chmielnickiego. Była to osobista zemsta hetmana za długą niewolę u Kozaków i upokarzające klęski Rzeczypospolitej pod Żółtymi Wodami, Korsuniem, Piławcami a zwłaszcza pod Batohem, w którym po bitwie Kozacy za duże pieniądze wykupili od Tatarów pięć tysięcy doborowych polskich żołnierzy - jeńców, by następnie okrutnie ich wymordować. Po bitwie pod Batohem został zamordowany między innymi wybitny rotmistrz Wojska Polskiego - Marek Sobieski - brat przyszłego wielkiego polskiego króla. Dowodzenie Czarnieckiego jazdą nawiązywało do najwspanialszych tradycji staropolskiej sztuki wojennej. Opierało się na umiejętnym stosowaniu ekonomii sił, zdobyciu przewagi w wybranym miejscu, często połączonym z gwałtownym manewrem oskrzydlającym. Po przełamaniu sił wroga dążył do całkowitego rozbicia sił przeciwnika, wycięcia w pień i wyniszczenia go długotrwałym pościgiem. Jako wódz błyskawicznie podejmował decyzje, był pewny siebie i zdecydowany, nie stronił od ryzykanctwa i brawury. Dzięki żelaznej dyscyplinie jaką cenił w swoich oddziałach łatwiej było wojska Czarnieckiego rozproszyć niż rozbić. Stefan Czarniecki zdecydowanie należy do panteonu polskich bohaterów narodowych! Pozostał wierny Ojczyźnie i polskiemu królowi do końca, stąd należy się mu nasz wielki szacunek i wdzięczność!

Wojciech Jurczyk

Komentarze obsługiwane przez CComment

Pomimo to poszedłem do trzeciej Dumy. Było to po pierwsze, kwestia honoru: nie mogłem się cofać po wymierzonym w Polskę ciosie, będącym odpowiedzią na politykę, której byłem głównym przedstawicielem. Po wtóre, stanowisko posła stolicy i prezesa Koła Polskiego dawało mi oficjalny tytuł do przemawiania i działania w imieniu Polski, co mi właśnie w owym momencie było potrzebne.
Roman Dmowski



Roman Dmowski

Jeden z ojców odzyskanej niepodległości Polski. Założyciel Komitetu Narodowego Polski.

Czytaj więcej

Jędrzej Giertych

Ideolog Obozu Narodowego, dyplomata i dziennikarz. Bliski współpracownik R. Dmowskiego, autor wielu książek i rozpraw historycznych.

Czytaj więcej

Adam Doboszyński

Polityk, pisarz i intelektualista, związany z obozem narodowym. Działacz Obozu Wielkiej Polski.

Czytaj więcej

Deklaracja Ideowa

OWP jest organizacją świadomych sił narodu, mających za zadanie uczynić go zdolnym do silnego ujęcia w swe ręce spraw swoich.

Czytaj więcej