Nacjonalistyczne Międzymorze, koncepcja skonsolidowania państw słowiańskich, Polski, Czech, Słowacji, Słowenii, Serbii, Białorusi, Bułgarii, Macedonii, Czarnogóry - w unię gospodarczą otwartą na kierunek eurazjatycki, szczególnie Rosję. Nie wyklucza to też innych państw np. Węgier by zasilili szeregi unii gospodarczej proponowanej w formie słowiańskiej.
Trzy rozbiory nie zdołały zniszczyć w Polakach idei niepodległości. Duch polskości był zawsze obecny . I różnie można oceniać zrywy niepodległościowe towarzyszące tym rozbiorom ale Polska trwała w Polakach i przetrwała w nich.
Odzyskując niepodległość wywalczoną spokojem umysłu Dmowskiego wylała się z Polaków rzeka elity nacjonalistycznej skupionej w Obozie Wielkiej Polski. Ta elita w 1939 zasiliła szeregi obrońców suwerenności Polski, później szeregi NSZ i AK, kończąc na podziemiu niepodległościowym po roku 1945.
Zagadnienie roli Kościoła w życiu państw i ludów przybierało rozmaitą, czasami bardzo ostrą postać w różnych okresach dziejów średniowiecznych i nowożytnych. W najtrudniejszą wszakże i najniebezpieczniejszą fazę weszło ono, zaczynając od wieku XVIII, kiedy, postawiono znak zapytania nad rolą nie już Kościoła, ale religii w życiu jednostki, rodziny i narodu.
W związku z 22. rocznicą uchwalenia Deklaracji Obrońców Życia chcieliśmy przypomnieć zarówno treść deklaracji jak również okoliczności w jakich doszło do powstania tejże deklaracji. Warto odnotować, iż inicjatorem powstania dokumentu był Przewodniczący Komisji Rewizyjnej OWP i Prezes Ligi Polskiej kol. dr hab. Jan Eugeniusz Malinowski, natomiast spośród członków Komisji nie w sposób pominąć kol. Jacka Wójcikiewicza, członka Komisji Rewizyjnej OWP oraz prezesa warszawsko-praskiego oddziału Polskiego Związku Katolicko Społecznego (PZKS).
11 listopada 2011r. około godziny 14. jestem wraz z grupą Obozu Wielkiej Polski na Placu Konstytucji w Warszawie. Jest już sporo ludzi, setki, tysiące osób, które dowiedziały się o manifestacji z oficjalnej telewizji i prasy, tudzież z nagłośnienia organizatorów. Dużo flag biało-czerwonych, transparentów, widzę kilka krzyży (jeden z Jaworzna). Około 14.30 od ulicy Koszykowej wchodzi zwarta, kilkusetosobowa grupa; część z nich ma pozakrywane twarze białymi kominiarkami (organizatorzy nie reagowali, wchodził kto chciał).
Analiza dotycząca sytuacji przed wyborczej sporządzona przez kol. Mariana Barańskiego - Prezesa Stowarzyszenia Narodowego im. Romana Dmowskiego oraz członka honorowego Obozu Wielkiej Polski. Znane są nazwy komitetów wyborczych do Sejmu i Senatu w dniu 9 października 2011r. Są to: Prawo i Sprawiedliwość, PJN, SLD, Ruch Poparcia Palikota, PSL, Polska Partia Pracy Sierpień '80 i Platforma Obywatelska. Startują również komitety, które zarejestrowały swoje listy w części Polski: Nasz Dom Polska Samoobrona, Nowa Prawica JK Mikkego i Prawica - Marka Jurka. Z tego „banda czworga„ finansowana jest przez państwo, Marek Jurek współpracuje z Klubem Windsor, filia organizacji globalistów amerykańskich. JK Mikke, ulubieniec mediów lansuje 19 wieczny, dziki kapitalizm, zaś PPP - lewactwo i antyklerykalizm.
W tzw. "Gazecie wyborczej" z 30 czerwca 2010 roku pojawił się kolejny paszkwil Stefana Niesiołowskiego niegdyś ze sławetnego Zjednoczenia Chrześcijańsko Narodowego (ZCHN) a dziś z Platformy Obywatelskiej (PO). Próba krytyki współczesnego Ruchu Narodowego zaczyna się od zamieszczonej fotografii z akcji OWP pod Żydowskim Instytutem Historycznym z 26 czerwca 2009 roku. Oprócz w/w fotografii z elementów graficznych mamy niestety wątpliwą przyjemność oglądania samego Niesiołowskiego.
Brałem już trzeci raz udział w listopadowym pochodzie młodzieży narodowej w Warszawie, zwanym w tym roku Marszem Niepodległości. Z tej perspektywy można już pozwolic sobie na pewne podsumowanie tej inicjatywy. Niewątpliwie jej ogromnym sukcesem jest coraz większy udział młodzieży. W tym roku [2010] w Marszu wzięło udział od 3 do 5 tysięcy osób, także starszych, zaś lewackich przeciwników, wbrew twierdzeniom Gazety Wyborczej, było co najwyżej do tysiąca.
Autor niniejszego artykułu dr Leszek Skonka jako świadek i współuczestnik wydarzeń jakie opisuje, prezentuje pogląd na poruszony temat zbieżny w decydującym zakresie ze stanowiskiem OWP. Artykuł opublikowany za zgodą autora.
Od ćwierć wieku wmawiano nam, że Polska odzyskała swą suwerenność po wyborach 4 czerwca w 1989 roku. Jednak data ta jest fałszywa i realnie suwerenni staliśmy się po wyprowadzeniu z naszego kraju ostatnich radzieckich żołnierzy, którzy stacjonowali od zakończenia II wojny światowej. Teraz historia zatoczyła koło i błagamy Amerykanów, aby wysłali do nas swoje wojska.
27 i 28 marca 1945 r. NKWD aresztowało 15 przywódców Polskiego Państwa Podziemnego, których następnie przewieziono do Moskwy i osadzono w więzieniu na Łubiance. Sowieccy przedstawiciele, zapraszając ich wcześniej na rozmowy, zagwarantowali im całkowite bezpieczeństwo.
Czy ktoś kiedykolwiek widział, by w jakimkolwiek innym kraju, Naród protestował PRZECIWKO zwiększeniu wydatków na cele socjalne i pomoc dla wielodzietnych rodzin? (…) Nie. Jednakowoż w Polsce, wnuk Józefa Kijowskiego z typową dla naszych ,,elit” przeszłością, przemawiał do tłumów gromadzących się w wielu miastach w kraju, podnoszących takie głupie żądania. Ktoś usadził go na czele Komitetu Obrony Demokracji, który szybko zgromadził najbardziej zatwardziałych wyborców liberałów i pseudo-lewicy, a także wielu członków tzw. ,,kasty uprzywilejowanych”. Nie wspominając już o całej masie ćwierćinteligentów, którzy przyszli na protesty, by wymachiwać unijną flagą i skakać w rytm idiotycznych przyśpiewek, zaraz obok ,,Hieny Roku” – Tomasza Lisa.
Od kilku tygodni słyszymy w środkach masowego przekazu (czyt. masowego ogłupiania) o pewnej inicjatywie nazwanej Komitetem Obrony Demokracji. Ponieważ jak obrazują to sondaże większość Polaków nie interesuje się zamieszaniem wokół Trybunału Konstytucyjnego oraz nie specjalnie przejmuje się jakimiś „komitetami” obrony czegoś co gdyby było zagrożone, nie pozwoliłoby takim komitetom istnieć, więc postanowiłem przybliżyć sylwetki osób, które tworzą ów inicjatywę.
Media wrzeszczą, Sejm wrzeszczy, wszyscy wrzeszczą. Tak jak by nikt nie wiedział że to walka o dostęp do ‘’koryta’’. PiS przywłaszcza sobie Trybunał Konstytucyjny. I choć moja sympatia do tej partii jest nijaka to śmieszy mnie ten ogólny wrzask o przywłaszczaniu.
Wywalczona na początku lat 90-tych tzw. „wolność” dla państw będących za żelazną kurtyną pozwoliła na napływ do naszego kraju gwałtownej fali mody zachodniej. Moda ta to nie tylko noszenie ciuchów na styl gwiazd MTV, czy słuchanie czarnych rytmów. Wraz z nastaniem w/w „wolności” w każdym następnym dorastającym pokoleniu zaobserwować można coraz bardziej negatywne nastawienie do kościoła i wiary katolickiej. W oczy rzuca się również brak szacunku do historii Polski i przodków walczących za Ojczyznę.
Jak pisał w swojej encyklice «Slavorum apostoli» na 1100. rocznicę dzieła ewangelizacji św. Cyryla i Metodego Papież Jan Paweł II, «Chrzest Polski w 966 roku, przyjęty przez pierwszego historycznego władcę Mieszka, ożenionego z księżniczką czeską Dąbrówką, dokonał się głównie za pośrednictwem Kościoła czeskiego i tą drogą chrześcijaństwo dotarło do Polski z Rzymu w łacińskiej formie. Niemniej pozostaje faktem, że o dzieło Braci z dalekiego Sołunia otarły się także początki chrześcijaństwa w Polsce».