Dnia 27 września 2011r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa, którą założył Jan Kobylański przeciwko szefowi MSZ Radosławowi Sikorskiemu. Przedmiotem procesu o ochronę dóbr osobistych są stwierdzenia z wywiadu pt. „Strefa zdekomunizowana”, gdzie powód został nazwany „antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy”.
Miesiąc Wrzesień, jak na miesiąc Pamięci Narodowej przystało obfitował niemal do końca w wydarzenia, w których uczestniczyło OWP. Także w jego końcówce w dniach 24-27 września trwał zacięty bój o Polskość i Nasze Narodowe symbole w Białymstoku. Wydaje się, że elementy wrogie Bytowi Narodowemu na tym północno-wschodnim skrawku ziemi przypuściły frontalny atak chcąc złamać w obywatelach Białegostoku i okolic ducha wolności i niezależności. Jeszcze nie tak dawno oskarżano Białostockich patriotów i narodowców o stawianie sfastyki na miejscu gwiazdy dawida - nie odczytując jasnej aluzji, że właśnie sfastyka jest "inną stroną tego samego medalu" - to żydowski fanatyzm i szowinizm jego zwolenników tak licznie przepraszających w nie swoim imieniu za "mordy w jedwabnym" jest właściwym ich obrazem.
Dnia 17 września 2011r. pod pomnikiem ofiar stalinizmu grupa delegatów OWP złożyła kwiaty w celu oddania hołdu ofiarom sowieckiej napaści w 1939 roku.
Wreszcie nadszedł dzień w którym Polska delegacja dokonać miała swego zasadniczego celu swojej wyprawy – dowóz pomocy humanitarnej do oblężonych enklaw w okupowanej przez Albańczyków strefie południowego Kosowa. Jako przewodnicy towarzyszyło nam dwóch liderów z serbskiej obsady Rudare – w przeciwnym wypadku na pewno tam nie dojechalibyśmy. Natchnieni dotychczasowym powodzeniem ruszyliśmy ochoczo przed siebie – humory nam dopisywały, ale zauważyliśmy, że im bliżej byliśmy strefy albańskiej, tym bardziej nasi serbscy przewodnicy byli coraz bardziej niespokojni.
Ostatnie akcje Obozu Wielkiej Polski spotkały się z zainteresowaniem w kraju i za granicą. Głównie zostaliśmy dostrzeżeni przez organizacje z nami współpracujące i mające podobne cele. Nie mogliśmy liczyć na reklamę ze strony mediów adorujących niemiłościwie nam panujący establishment zarówno tych jawnie antypolskich jak również tych, które rzekomo są sprawie polskiej i słowiańskiej życzliwe.
Po krótkim śnie – Polska ekipa w Serbii rusza do zasadniczych miejsc i celów swojej Misji. CEL – SERBSKIE KOSOVO. Po drodze Polacy odwiedzają Kraguljevac, miejsce siedziby jednego z największych władców Serbii Lazara – siedziba obronna jest już w ruinie, ale pozostała wspaniała wczesnośredniowieczna Cerkiew. Pomnik pamiątka Wielkiego Władcy, który w bitwie na Kosovym Polu (od którego obecnie wzięła nazwę cała prowincja) obronił niepodległość Serbii przed muzułmańską nawałą.
Jeszcze nie przebrzmiały echa wielce znaczącego wyjazdu na Słowację, a już ekipa członków Obozu Wielkiej Polski udała się do zaprzyjaźnionych kolegów z bratniej Organizacji Narodowej SNP1389 w Serbii. Poza faktem zacieśnienia międzynarodowej współpracy organizacji Narodowych w obliczu antynarodowej polityki Unii Europejskiej, celem wyjazdu była pomoc humanitarna dla prześladowanych Serbów trwających niezłomnie na barykadach usypanych na drodze w Rudare (okolicach Kosovskiej Mitrovicy), a jeszcze bardziej dla tych trwających w enklawie albańskiej w Graczanicy (okolice zagrabionej przez albańskich Shqiperise serbskiego miasta Prisztiny), a już szczególnie dla wygnańców z Prisztiny, wegetujących bez środków do życia w getcie na obrzeżach miasta.
Strona 2 z 3