foto1
foto1
foto1
foto1
foto1


Dnia 2 lutego 2012 roku odbyła się kolejna rozprawa w Sądzie Okręgowym przy Al. Solidarności w Warszawie wytoczona przez prezesa Jana Kobylańskiego.   Oskarżony nie stawił się. Reprezentował go mec. Łukasz Rędziniak. Przypominamy tylko, iż p. Jan Kobylański wytoczył sprawę przeciwko ministrowi Radosławowi Sikorskiemu. Przedmiotem procesu o ochronę dóbr osobistych są sformułowania ministra z wywiadu-rzeki pt. "Strefa zdekomunizowana". Wnioskodawca został nazwany "antysemitą i typem spod ciemnej gwiazdy". Tak jak sprawa przeciwko 19.oszczercom również i ta, zgromadziła wielu obrońców dobrego imienia pana prezesa J.Kobylańskiego oraz Polonii.

Czytaj więcej...

Napisz komentarz (0 Komentarzy)
Dnia 2 stycznia 2012r. o godz. 12. na Cmentarzu Brudnowskim w Warszawie odbyła się uroczystość upamiętniająca Romana Dmowskiego nad grobem rodzinnym. Przybyło około 30 osób z różnych środowisk, w tym delegacja OWP. Przemawiał do zebranych kol. Sławomir Zakrzewski oraz przedstawiciele innych ugrupowań i osoby indywidualne, w tym emigrant z Wielkiej Brytanii, który na podstawie wiadomości zagranicznych zarysował nową płaszczyznę konfliktu międzynarodowego - znacznie groźniejszą niż obecny kryzys gospodarczy - mianowicie Izrael i USA planują atak na Iran, a w jego obronie staną Rosja i Chiny - Polska znajdzie sie w centrum konfliktu.

Czytaj więcej...

Napisz komentarz (0 Komentarzy)

Panowie, mamy u nas przykrzejsze zagadnienie od zagadnienia rzymskiego: jest nim Żyd. W którym tylko kraju osiedlili się Żydzi, zniżyli jego poziom moralny, zburzyli jego standard kupiecki, szydzili z jego religii i podkopywali ją. Stworzyli państwo w państwie. Przez ponad 1700 lat uskarżali się na swój nieszczęsny los, mianowicie na to, że zostali wygnani ze swej ziemi, ale, proszę panów, gdyby cywilizowany świat oddał im dzisiaj z powrotem Palestynę, to natychmiast znaleźliby powód, żeby tam nie powrócić. Dlaczego? Ponieważ są wampirami, żyją z innych wampirów. Nie potrafią sami siebie utrzymać: muszą żyć z chrześcijan lub z innych narodów, którzy nie przynależą do ich rasy. Jeśli nie oddalą się oni z naszego kraju mocą naszej konstytucji, stanie się pewne, że w przeciągu mniej aniżeli 200 lat, przybędą do nas w takiej masie, że będą na czele dominowali i kraj pochłoną. Zmienią formę rządzenia, za którą my, Amerykanie, przelewali